Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Kolejny wyrok sądu (tym razem WSA we Wrocławiu sygnatura I SA/Wr 193/22) odnoszący się do tego, że otwieranie fikcyjnych biznesów za granicą nie działa.

Kolejny wyrok sądu (tym razem WSA we Wrocławiu, sygnatura I SA/Wr 193/22) odnoszący się do tego, że otwieranie fikcyjnych biznesów za granicą nie działa.

Schemat prosty. Polska spółka sprzedaje usługę dla tej "fikcyjnej" czeskiej. Oczywiście nie ma VAT-u, bo import usług, a następnie czeska spółka sprzedaje tę usługę do faktycznego, polskiego klienta. VAT znowu nie ma, bo znowu import usług.

Gdyby sprzedaż odbywała się klasycznie, ze spółki polskiej do polskiego klienta VAT byłby wykazany.

Sąd podkreśla, że jak nie ma zagranicą odpowiedniej infrastruktury technicznej, personalnej, biznesowej, tzw. substancji ekonomicznej, a zasadność samej spółki zagranicą jest nieokreślona to taka struktura nie zadziała😌

Kochani, od wielu lat o tym mówię - nie ma dróg na skróty (może są, ale na niewielkie skróty) - sama skrzynka pocztowa czy lot raz na rok za granicę nie wystarczy 🤓

Chcesz płacić podatki za granicą? Przeprowadź się tam 🤨

źródło: link